Skarpety z nadrukami traktowane są coraz częściej jako skuteczny sposób na promocję marki, z tego powodu ich jakość nie powinna pozostawiać wątpliwości. Nie tylko tu chodzi o wygląd, ale też o wygodę noszenia, trwałość i estetykę wykonania, które decydują razem o tym, czy taki produkt zostanie z odbiorcą na dłuższy czas. Kluczowa pozostaje wygoda, bowiem nawet dobrze wykonana grafika nic nie da, jeśli skarpeta zsuwa się, uwiera czy obciera.
Dlatego wykorzystuje się delikatne przędze z dodatkiem elastycznych włókien, płaskie szwy oraz odpowiednio wyprofilowane części palców i pięty. Tylko wtedy noszenie takich skarpet jest komfortowe, a użytkownik po niego sięga częściej niż jeden raz. Podobnie istotna jest trwałość nadruku, który musi zachować kolory i wygląd mimo częstych prań i rozciągania. Reklamowe skarpety są użytkowane tak samo jak inne elementy garderoby, więc nie mogą rozchodzić się, tracić koloru ani deformować przy codziennym noszeniu.
Producent skarpet z logo przeznaczonych do promocyjnego użytku powinien korzystać więc z technologii druku i tkania, jakie dają pewność długiego użytkowania. Kolejną ważną kwestią jest dopasowanie projektu graficznego do samej formy produktu. Nawet najlepszy logotyp lub hasło może stracić na czytelności, jeśli zostanie źle umieszczony na tkaninie, lub w nieodpowiednim miejscu. Z tego powodu przy projektowaniu należy uwzględnić elastyczność tkaniny, rozmieszczenie motywu i metodę tkania, tak żeby końcowy efekt był spójny, wyraźny i estetyczny niezależnie od rozmiaru stopy. Skarpety tego typu nie powinny być gadżetem jednorazowym, tylko produktem użytkowym, który ma być zauważany i noszony.
Dokładnie z tego powodu znaczenie ma każdy najdrobniejszy szczegół wykonania, bo to właśnie będzie decydować, czy cusoxs trafią na stopy, czy do szuflady. W projektach pasuje także unikać drobnych, małych detali, które po rozciągnięciu mogą zostać nieczytelne. Im bardziej kontrastowy i prostszy wzór, tym lepszy efekt końcowy na projektowanym produkcie, i tym jego większa efektywność reklamowa.
+Tekst Sponsorowany+
